Wytrzymalam tydzien. W zasadzie nie mialam watpliwosci, czego chce, choc wiele osob mi to odradzalo. Jakos tylko czasu brakowalo, zeby po to siegnac.
Az wreszcie jest! Ze mna, moj i juz do konca!
Tropikalna kruszka na nowym tropikalnym rowerze gna w plenerze, hej!
(7.10.2009)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz